Pimp my... Trabant

Ostatecznie mógłby pojawić się Polonez lub Fiat. Duży, mały - bez znaczenia, w końcu to klasyki z FSO. Twórcy programu "Pimp My Ride" podczas polskiego castingu do międzynarodowej edycji programu, w którym "odpicowują bryki" do przeróbki wybrali jednak... Trabanta. Efekt przeszedł jednak najśmielsze oczekiwania Marka, 19-letniego właściciela auta.

Gdy na stronie MTV Polska pojawiła się informacja, że amerykański program "Pimp My Ride" zawita do Polski, właściciele starych zdezelowanych aut nie mogli uwierzyć własnym oczom. Jak to, Amerykanie przyjadą do Europy i będą tuningować samochody? I to w dodatku za darmo? Wątpliwości ostatecznie rozwiał termin castingu. Wszyscy chętni mogli przysyłać zdjęcie swojego samochodu z krótkim opisem auta. Później zgłosić się na casting. Spośród tysięcy listów organizatorzy wybrali jedno auto - Trabanta 601 z 1978 roku. Podobne castingi odbyły się także we Francji, gdzie wybrano Dodge'a Rama '84, w Holandii (Citroëna ZX '92), Niemczech (Opla Kadetta Cabrio '90), Portugalii (Datsuna Cherry '81) i Szwecji (Audi 80 '78 ).

Program "Pimp My Ride" prowadzą amerykańskie gwiazdy rapu Lil Jon i Fat Joe. Razem z holenderską ekipą All Stoff Garage do Trabanta postanowili wmontować m.in. odtwarzacze CD i DVD oraz najprawdziwszą kuchenkę elektryczną. Do tego doszedł podświetlany sufit no i tuning zewnętrzny. Po przeróbkach Trabant tak naprawdę zaczął wyglądać jak Mini. Wielka podnoszona razem ze zderzakiem i z błotnikami maska, okrągłe reflektory i kilkunastocentymetrowe progi. Samochód 19-letniego Marka z Jarocina po przeróbkach trudno było rozpoznać. Na tyle zainteresował amerykańską publiczność, że zarówno Trabant jak i właściciel pojawili się w prestiżowym "The New York Times".

Premiera międzynarodowej edycji programu rozpoczęła się 4 września w krajowym paśmie MTV. Polski odcinek będzie można natomiast zobaczyć 18 września o godzinie 22.

(http://auto.gazeta.pl/)