Forum -= Żędowice =- Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Dowcipy :D Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Jaca
Już trochę napisał(a)
Już trochę napisał(a)



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Plakoń City

PostWysłany: Pią 13:50, 25 Lis 2005 Powrót do góry

Żeby się trochę pośmiać Zęby

Po przyjściu z pracy Franek poczuł, że boli go gardło. W gazecie znalazł adres prywatnego gabinetu. Wsiadł w autobus i niedługo potem stał przed drzwiami gabinetu. Drzwi otwiera żona lekarza. Ponieważ Franka boli gardło, cicho pyta:
- Proszę pani, czy jest mąż w domu?
- Męża nie ma, chodź pan szybko!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelinka
Bardzo dużo u nas pisze
Bardzo dużo u nas pisze



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Pią 16:29, 25 Lis 2005 Powrót do góry

Wilk spotyka w lesie Czerwonego Kapturka.
- Gdzie idziesz?
- Do babci.
- A co masz w koszyku?
- Dynamit.
- Po co ci dynamit?
- Chcę raz na zawsze skończyć tę idiotyczną bajkę.


W Teksasie turysta wchodzi do sklepu muzycznego. Zauważa, że na półkach obok saksofonów leżą rewolwery.
- Proszę pana, dlaczego w tym sklepie sprzedajecie rewolwery?
- To proste - wyjaśnia sprzedawca. - Za każdym razem, gdy sprzedaję klientowi saksofon, po kilku dniach jego sąsiad przychodzi po rewolwer.


W szatni pierwszoklasista Jasio prosi panią nauczycielkę, aby pomogła mu założyć buty. Po chwili oboje szarpią, ciągną, ale buty nie chcą wejść na nogę. Wreszcie udało się i oboje usiedli zasapani, a wówczas Jasio mówi:
- Ojej, proszę pani! Ubraliśmy buciki na odwrót! Lewy na prawą nogę i prawy na lewą!
Znów mozolne ściąganie butów, szarpanie, wreszcie we dwójkę wymienili oba buty na nogach. Jasio patrzy na buty i mówi:
- Ojej, to nie są moje buty tylko kolegi! O, tam są moje buty!
Nauczycielka wkurzona, ale znów pomaga Jasiowi zdjąć buty, a potem włożyć na nogi właściwą parę butów. Po chwili, gdy Jasio włożył na siebie kurtkę i czapkę, nauczycielka pyta:
- A gdzie masz rękawiczki?
- Ojej, mam je schowane w butach!


Fąfara wraca z pracy i biegnie do telewizora.
- Jaki wynik? - pyta żony (blondynki).
- 3:0.
- W porządku, ale kto wygrywa?
- No jak to kto? Ci, co strzelili więcej bramek!


Turyści poszli w góry i podczas tej wędrówki znaleźli studnię. Chcąc sprawdzić czy jest w niej woda, wrzucili do niej mały kamyk. Przez chwilę nadaremnie nasł[cenzura]ą chlupnięcia kamyka w wodę.
- Wrzucimy większy kamień - powiedział jeden z turystów i przyniósł z pola spory kamień. Wrzucił go i nasł[cenzura], ale znów nic nie słychać. Turyści zobaczyli na polu ciężką szynę kolejową. Przytachali ją, wrzucili do studni, nasł[cenzura]ą - znów nic. Nagle widzą barana, który w ogromną prędkością biegnie przez pole w ich kierunku, d..ą do przodu i zaraz potem wpada do studni. Zdziwieni turyści patrzą w głąb studni i w tym momencie słyszą z tyłu głos bacy:
- Panocki, a nie widzieli wy mojego barana?
- No, przed chwilą widzieliśmy jak biegł przez pole i wskoczył do tej studni.
Baca drapie się po głowie i mówi ze zdziwieniem:
- Jak mógł mi uciec, skoro był do szyny przywiązany?...

Przychodzi pijak do lekarza i mówi:
- Proszę pana, boli mnie wątroba.
- A pije pan wódkę?
- Piję, ale to nie pomaga.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muzykalna14
Obserwator
Obserwator



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 19:53, 27 Lis 2005 Powrót do góry

Co to jest?:
-Małe, czerwone, okrąłe i skacze?
-Mała, skacząca, okrągła kulka Zęby
-A co to jest: Duże, zielone i sie toczy?
-Duża, zielona, tocząca sie kulka Jęzor

Co to jest?:
Siedzi na ścianie, małe, czarne i sie błyszczy?
-Mucha ze złotym zębem Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelinka
Bardzo dużo u nas pisze
Bardzo dużo u nas pisze



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Pon 21:34, 28 Lis 2005 Powrót do góry

Pijak jedzie tramwajem, i ledwo trzyma się na nogach. Obok stoi elegancka kobieta i caly czas patrzy na niego z obrzydzeniem. W pewnym momencie pijak nie wytrzymuje i wymiotuje na kobiete.
- Pan jest swinia!
- Ja swinia? To niech pani zobaczy, jak pani wyglada...

Pijak złowil złotą rybkę. Rybka prosi pijaka:
- Puść mnie a spełnię twoje trzy życzenia.
- No to postaw mi pół litra!
Bach! Jest flaszka! Pijak wypił, pomyślał i mówi:
- Dobra, postaw mi jeszcze raz pół litra.
Bach! Druga flaszka. Pijak wypił i mówi:
- No to teraz postaw mi pół litra i będziemy kwita.
Bach! Jest trzecia flaszka. Pijak wypil, potem takim troche zaćmionym wzrokiem patrzy na pustą flaszkę, potem na rybkę i mówi:
-O, jest nawet zagrycha!

Idzie pijak ulicą i co chwila się mieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jaki goć i pyta:
- Z czego pan się mieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasika
Stara się
Stara się



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Śro 22:32, 30 Lis 2005 Powrót do góry

Młody pirat pyta starego pirata:
- Czemu masz drewnianą nogę?
- Kiedyś płynęliśmy i nagle podpłynął rekin i odgryzł mi nogę.
- A czemu zamiast prawej ręki masz hak?
- Zdobywaliśmy kiedyś inny statek i marynarz, z którym walczyłem, chlasnął
mi dłoń szablą.
- A czemu nie masz jednego oka?
- Spojrzałem w górę i akurat mewa mi narobiła prosto w oko.
- Przecież od tego oka się nie traci.
- No tak... ale to był mój pierwszy dzień z hakiem zamiast ręki
Przewraca oczami


Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!


W domu dzwoni telefon, żona podchodzi odebrać, a mąż woła z drugiego pokoju:
- Jeśli to do mnie, powiedz że mnie nie ma.
Żona odbiera i mówi:
- Niestety mąż jest w domu - i odkłada słuchawkę.
- Przecież prosiłem cię żebyś powiedziała że mnie nie ma!
- Ale to był telefon do mnie, a nie do ciebie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelinka
Bardzo dużo u nas pisze
Bardzo dużo u nas pisze



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Wto 16:31, 06 Gru 2005 Powrót do góry

Po świętach Bożego Narodzenia do psychiatry przychodzi mały Jasio i mówi:
- Panie doktorze, z moim tatą coś nie w porządku. Przed kilkoma dniami przebrał się za starego dziadka i twierdził, że nazywa się Mikołaj.

Policjant wypytuje świętego Mikołaja:
- Obywatelu Mikołaju, dlaczego tak krzyczycie i płaczecie?
- Jakiś złodziej podpieprzył mój worek.
- Z premedytacją?
- Nie, z prezentami!

Stary adwokat chce przejść na emeryturę. Na weselu syna daje mu w prezencie listę swoich klientów. Szczególną uwagę zwraca na sprawę obywatela XYZ
- Synu, to jest bardzo poważna i trudna sprawa, ciągnie się już prawie 15 lat. Przekazuję ci ją, zwróć na nią szczególną uwagę.!
Po kilku miesiącach po miesiącu miodowym syn wpada rozpromieniony do ojca
- Tato, właśnie wygrałem sprawę obywatela XYZ. Możesz być ze mnie dumny.
- Synu, coś ty najlepszego narobił. Dzięki tej sprawie zbudowałem nasz dom, wykształciłem cię, ostatnio zmieniłem samochód, a ty tak po prostu wygrałeś ją w kilka miesięcy... z czego zamierzasz żyć ??

Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
- Jeeeesssst! Wygrałem w lotto! Jest! Udało się! Sześć!!! Szóstkaaa!!! - wydziera się zadowolony z siebie. W pewnym momencie patrzy, a żona siedzi smutna i płacze.
- Co się stało? - pyta.
Na to żona:
- Mama mi dziś umarła. Twoja teściowa nie żyje...
Facet na to: - Jeeeesssssssssssst! Qrwa kumulacja!!!

Blondynka wyszła szczęśliwie za mąż i zaraz po ślubie wspólnie z mężem zaczęła "starać się" o dzieci. Wpada któregoś dnia do domu i krzyczy:
- Hura! Kochanie, mam rewelacyjną wiadomość!
- Mów, moja droga.
- Jestem w ciąży! I mało tego, to będą bliźnięta!
- Skąd wiesz, że bliźnięta? Przecież jeszcze za wcześnie, aby to ustalić.
- Bo kupiłam 2 testy ciążowe w aptece i oba wyszły pozytywnie!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasika
Stara się
Stara się



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Nie 14:34, 11 Gru 2005 Powrót do góry

Hrabia do Jana:
- Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
- Ale przecież pada deszcz.
- To weź parasol


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nusia
Bywalec
Bywalec



Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 65 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Nie 14:50, 11 Gru 2005 Powrót do góry

Chłopak i dziewczyna splecieni w miłosnym uścisku.
- Nie wiem dlaczego ja to z tobą robię? Jesteś taka brzydka!
- Mam przecież w sobie coś ładnego...?
- Tak, ale ja to zaraz wyjmę.


Stoją studenci przed sala egzaminacyjną i czekaja na zaproszenie profesora. Wymyślili zabawe kto rzuci indeksem bliżej drzwi gabinetu ten wygrywa.
Pierwszy rzut i indeks prześliznął się pod futryną do gabinetu. Mija 5 sekund i indeks wraca, student otwiera a tam 4. Rzuca drugi i po chwili indeks wraca a tam 3.5, rzuca kolejny a tam 3. Został tylko jeden ale myśli:
- Co indeks to ocena niżej, jak rzuce a on mi da 2 to lipa, po stypendium. Aaaa ryzyk-fizyk i rzucił.
Po chwili otwierają sie drzwi i wychodzi prof. daje indeks studentowi i mówi:
- 5 za odwagę.!?


Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje Jasiowi standardowy zestaw pytań:
- A ile masz lat?
- Siedem.
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę.
- Co niedziela?
- Co niedziela.
- Z całą rodziną?
- Z całą.
- A do którego?
- Do Carrefoura...

Policjant zatrzymuje kierowce i mówi:
- Prosze dmuchać w balonik.
- Nie.
- Prosze pana ktoryś z nas musi dmuchnąć, ale jak ja dmuchne to na pewno pana aresztują.


- Czym się różni Adam Małysz od F16?
- Małysz nie tankuje w powietrzu.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, chodzić nie mogę, leżeć nie mogę, stać nie mogę, siedzieć nie mogę...
- A próbowała pani wisieć?


Kwaśniewski odwiedza szkołę specjalną dla dzieci opóźnionych w rozwoju, wchodzi do klasy, a pani pyta się dzieci:
- No kochani, kto to jest?
- ??????
- No przypatrzcie się dobrze, kto to jest?
- Nowy!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelinka
Bardzo dużo u nas pisze
Bardzo dużo u nas pisze



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Nie 15:03, 11 Gru 2005 Powrót do góry

Pyta znajomy znajomego:
-Z kim jedziesz nad morze w tym roku?
-Z żoną, dziećmi i z teściową.
-Z teściową? - pyta zdziwiony.
-A niech się franca do piachu przyzwyczaja.


- Ile będzie kosztował przejazd pana samolocikiem do Edynburga? - pyta szkockie małżeństwo.
- Mogę was przewieść za darmo, jeśli podczas lotu nie powiecie ani słowa!
Już po wylądowaniu pilot który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi:
- No, musze przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu!
- A wie pan - przyznaje Szkot - ze w pewnym momencie chciałem krzyknąć!
- W jakim?
- Kiedy moja żona wypadła z samolotu!


Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:
- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.
- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.
- o.k.
Spotykają się po dwóch tygodniach:
- Chryste, aleś mi doradził.
- Co się stało?
- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.
- A jaki jej samochód kupiłeś????
- No, Syrenkę.
- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.
- o.k. teraz kupie jaguara.
Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:
- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!
- Co, nie żyje? A nie mówiłem?
- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.

Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasika
Stara się
Stara się



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Wto 16:19, 13 Gru 2005 Powrót do góry

Rektor uczelni do pracowników wydziału fizyki:
- Dlaczego wasz wydział ciągle pożera tyle pieniędzy z budżetu na te swoje przyrządy i laboratoria ? Czy choć raz nie możecie, tak jak dział matematyki, kupić sobie papier, ołówki i kosze na śmiecie albo tak jak wydział filozofii papier i ołówki ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelinka
Bardzo dużo u nas pisze
Bardzo dużo u nas pisze



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Śro 19:59, 14 Gru 2005 Powrót do góry

=Idzie blondynka drogą i nagle na swojej drodze spotyka mur. I tak stoją i stoją i nagle mur się rozpada. Jaki z tego morał? Głupszemu trzeba ustąpić!!

=Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze siedziałam wczoraj na dzałce i coś mnie dzisiaj dupa boli.
Lekarz na to:
-Oj, niedobrze napewno dostała pani wilka.Przepiszę pani czopki.
Baba wraca do domu,a ze była już stara i niedołeżna,poprosiła wnuczka,aby wsadził jej ten czopek.
Wypina się do wnuczka,a on nagle krzyczy:
-Babciu!Pysk rozwarty,język wyparty,a smród....on chyba zdechł!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasika
Stara się
Stara się



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Czw 17:03, 15 Gru 2005 Powrót do góry

Jedzie Hrabia samochodem przez las.
- Janie zatrzymaj samochód, chce mi się sikać.
Jan zatrzymał.
- Janie otwórz drzwi i wyprowadź mnie pod drzewo.
Jan otworzył drzwi i wyprowadził Hrabiego.
- Janie otwórz rozporek i wyciągnij go.
- Janie, leje?
- Nie.
- Janie schowaj go i zamknij rozporek.
- Janie schowałe go?
- Tak.
- Szkoda, bo leje.



--------------------------------------------------------------------------------
Hrabia i Hrabina płyną łódka po jeziorze. Hrabina spostrzega kochająca się parę łabędzi i z rozmarzeniem zwraca się do Hrabiego:
- Też bym tak chciała
Na to hrabia, nie przestając wiosłować:
- Eee, nie chce mi się dupy moczyć.

--------------------------------------------------------------------------------
Hrabina pyta sługi:
- Janie, co robi Hrabia?
- Leży i nie oddycha.
Na to hrabina:
- A tak, on zawsze był leniwy.

--------------------------------------------------------------------------------
Hrabia wraca niespodziewanie do domu i widzi że hrabina jest jaka niespokojna. Zaczyna podejrzewać, że jaki obcy mężczyzna musi być w mieszkaniu. Otwiera szafę hrabiny - pusto. Otwiera swoją szafę, a tam na drążku wisi skulony gach.
- Moja droga. Następnym razem gdy co z siebie zdejmujesz wieszaj w swojej szafie!

--------------------------------------------------------------------------------
Hrabia, przeglądając kobiecy żurnal mówi do żony:
- Urszulo, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą. U ciebie tego nie zauważyłem.
- Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelinka
Bardzo dużo u nas pisze
Bardzo dużo u nas pisze



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Czw 17:14, 15 Gru 2005 Powrót do góry

Za górami, za lasami
żył Bin Laden z Talibami.
Aż pewnego dnia we wtorek
gdy dopisał mu humorek,
zamiast "escape" wcisnął "enter"
i rozjebał World Trade Center!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasika
Stara się
Stara się



Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 132 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Czw 18:48, 15 Gru 2005 Powrót do góry

Mąż zwraca się do żony:
- Kochanie, przyniesiesz mi herbatę?
Żona na to:
- A czarodziejskie słowo?
Mąż:
- Biegiem!



--------------------------------------------------------------------------------
- Czemu tak krzyczałe w nocy?
- Miałem straszny sen. Śniło mi się, że musze się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!

--------------------------------------------------------------------------------
Rozmowa w pociągu:
- Ja, proszę pana, najmilsze godziny zawdzięczam filmom.
- Nie wiedziałem, że z pana taki kinoman.
- To nie ja chodzę do kina, ale moja żona.

--------------------------------------------------------------------------------
Małżonek wraca cichaczem, późno do domu.
- Która godzina? -pyta zaspana żona.
- Dziesiąta - odpowiada mąż.
- Tak? Słyszę że włanie bije pierwsza...?
- No przecież zera nie może wybić, kochanie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ewelinka
Bardzo dużo u nas pisze
Bardzo dużo u nas pisze



Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 336 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawadzkie

PostWysłany: Czw 19:03, 15 Gru 2005 Powrót do góry

Dwaj kolesie, Roman i Gwidon, nagrzali się, jak wory. Pochlali i usnęli. Roman budzi się rano.
- Hehehe, jak usnąłeś, to cie dymn*łem. 1:0 dla mnie - mówi Gwidon.
Zasmucił się Romek. I z nerwów zaczął pić. Razem z Gwidonem. Znów pochalali i usnęli. Gwidon budzi się rano.
- Hehehehe, ja usnąłeś i ja cię dymn*łem. Remis, 1:1 - śmieje się Romek.
- Kuźwa, ja wtedy żartowałem! � płacze Gwidon.
- Cóż, no to wygrywam...


Przechodzi dwóch kolesi koł drzewa i jeden mówi do drugiego.
- Wiesz, tu pod tym drzewem doznałem pierwszego orgazmu, a najgorsze było to,że nakryła nas jej matka..
- I co powiedziała?
- Meeee....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)